28 maja 2012

Relacja z łódzkich kiermaszów

Tydzień temu Łódź, dosłownie, zwariowała. W jeden weekend odbywały się:
-Noc Muzeów
-święto ul.Piotrkowskiej
-urodziny Manufaktury, to ponoć największe centrum usługowo-handlowe w europie.
-co najmniej dwa kiermasze (o innych nic nie wiem, z uwagi na to, że właśnie w tych dwóch, o których zaraz będę pisać, brałam udział)

Pierwszym był kiermasz w Centrum Kulturalnym Ryba,, czyli Yariba Market. Pierwszy raz wzięłam w nim udział. Był drogi, ale organizatorki zapowiadały tłum ludzi, więc bez dłuższego zastanawiania wpisałam się na listę...
Powiem tak: Yariba, o tak!
                     Klientów (raczej) brak.
-jak powiedziała Małgosia Zbęk - autorka pięknej srebrnej biżuterii Adorre, widniejącej na piątym zdjęciu. Fotografie w sepii są natomiast autorstwa Tomka Zbęka, męża Gosi.
No właśnie, i gdyby nie nowo poznani, fantastyczni ludzie na kiermaszu jak Gosia i Tomek oraz Ewa Wolska (tu jej piękna biżuteria z alpaki, którą uczyła się robić w Hiszpanii), i wiele innych osób to kiermasz zaliczyłabym do średnich (jest to raczej łagodna ocena). Wszyscy wzajemnie się pocieszaliśmy i tak naprawdę w rezultacie śmialiśmy z własnej naiwności.
Niestety każdemu sprzedawcy, którymi przecież jesteśmy oprócz tego, że jesteśmy także twórcami, zależy na... i tu niespodzianki nie będzie... sprzedaży. Ale nie ma się co rozwodzić i zamartwiać, trzeba tylko wyciągnąć dla siebie naukę, aby trzymać się swoich sprawdzonych kiermaszów, takich jak Robi się w Łodzi! czy Łódzkie Zakłady Przemysłu Twórczego, czyli ŁZPT. Oba możecie wygooglać lub wyszukać na facebooku.
Jeśli będziecie w Łodzi i traficie akurat na taką kiermaszową sobotę to zapraszam. Są to duże przedsięwzięcia, odbywają się cyklicznie i dlatego mają już swoje stałe grono wielbicieli, a wszyscy razem staramy się je ustawicznie promować, jak nie pocztą pantoflową to przez internet, radio i plakaty na mieście też swoje robią, no i oczywiście blogi :)

Ja dostałam do wykorzystania starą szafę z zegarem i wnękami. Nieskromnie stwierdzam, że moje maskotki prezentowały się przeuroczo na niej.




Cudowna biżuteria Adorre autorstwa Gosi Zbęk (polecam link do Adorre w tekście na górze).
Były oryginalne torby, ubrania, a nawet zegary na ścianę...







Parę moich fotek:




Drugi dzień spędziłam na Robi się w Łodzi!
Tak na marginesie, Off Piotrkowska jest nadal w fazie remontowej, więc nie przestraszcie się brzydkich murów i asfaltu.
Podobno w najbliższym czasie to wszystko ma zniknąć, a pojawić ma się więcej trawy i mebli miejskich, ku uciesze wszystkich Off-sympatyków.
Oto fotorelacja z kiermaszu.




Poniżej stoisko moje i mojej mamy.




Tutaj Grzegorz z Grześkowych opowieści  i jego piękna ceramika. Wejdźcie na jego bloga. Polecam :)



Kiermasz Robi się... tym razem naprawdę wyjątkowo także świecił pustkami. Wszyscy wystawcy łącznie ze mną doszli do wniosku, że podstawowym błędem "taktycznym" było zorganizowanie kiermaszu w ten sam weekend co największe łódzkie imprezy masowe.  Wcale się nie dziwie, że ludziom już nie wystarczyło sił by do nas zajrzeć. No nic, było minęło, pozostaje tylko żyć w nadziei, by takiego błędu już nikt więcej nie popełnił.
Tym smutnym, ale optymistycznym akcentem kończę tę dłuuugą relację.
Dziękuję, że wytrwaliście do końca :) Buziaki :*

5 komentarzy:

  1. Szkoda, że frekwencja była słabiutka. Mam nadzieję, że następnym razem będzie wszystko ok.
    Bardzo fajne to Twoje stoisko ;)
    Buziaki
    K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze napisana relacja :) Szkoda, że tak słabiutko było.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękują Madziu za miłe słowa. I za cudne towarzystwo na kiermaszu. Miłego tygodnia. Pozdrawiam ,Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mieszkam w Łodzi i z doświadczenia wiem, że wiele ciekawych wystaw czy tego typu kiermaszy nie jest reklamowane. na pewno gdybym wiedziała, że będziecie to ja i wielu moich znajomych pojawiło by się na pewno. Podziwiam jednak Wasze prace. Gratuluję. Pozdrawiam

    Ola z Łodzi

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne miejsca, lubię takie sklepiki i kiermasze, u nas takich galeryjek brak...

    OdpowiedzUsuń