Witajcie!
Wiem, wiem, czekacie z niecierpliwością na wyniki. Już od rana odwiedziła mnie oszałamiająca liczba osób, chcących poznać imię bądź nick zwycięzcy (świadomie napisałam "zwycięzcy", co by nie dyskryminować dwóch panów, którzy także zakwalifikowali się do losowania).
Chciałabym jednak najpierw napisać o kilku miłych faktach dotyczących minionego rocznicowego Candy u mnie.
Po pierwsze: jestem zszokowana ilością zapisanych osób. Cieszę się, że tyle Was dotarło tutaj i zechciało powalczyć o moją biżuterię.
Po drugie: jeszcze bardziej zszokowana jestem ilością obserwatorów, którzy dołączyli w trakcie trwania zabawy. Zaskoczona jestem tym faktem, tym bardziej, że obserwowanie nie było warunkiem zakwalifikowania się do konkursu. A więc WITAJCIE MOI DRODZY! Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. Nie ukrywam, że taka liczba chętnych do śledzenia mojego bloga uskrzydla i dodaje niesamowitego kopa do działania, za co serdecznie dziękuję :).
Trzecią rzeczą są Wasze przemiłe komentarze. Ciepło i sympatia jaka od nich tchnie sprawiają nieustannie, że uśmiech nie znika z mojej twarzy, a momenty kiedy siadam do "blogowania" są jednymi z przyjemniejszych w ciągu tygodnia.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję :D
Krótkie przypomnienie co było nagrodą:
No to teraz losowanie.
Komentarzy było 160, z czego dwa były powtórzone, a trzeci od Kachny, która pomimo tego, że komplet bardzo jej się podoba to nie przystępuje do zabawy, bo biżuterii nie nosi.
Tak więc zwycięzcę losowałam ze 157 komentarzy. Oto wynik:
Olu, gratuluję i czekam na Twój adres. Przyślij mi go na toiowomagdowo@gmail.com.
Wszystkim serdecznie dziękuję za zabawę. Pozdrawiam cieplutko. m.