Całkiem niedawno pokazywałam Wam
cieniowane filcowe korale, takie gdzie jeden kolor w miarę płynnie przechodzi w drugi. Kolejnym moim pomysłem, który narodził się w trakcie filcowania, były takie oto naszyjniki, gdzie punktem centralnym jest ceramiczny koralik, a od niego rozchodzą się te właśnie, przechodzące z odcienia w odcień, kolorki.
W zamyśle było także stworzenie biżuterii filcowej, ale nieco bardziej eleganckiej. Do naszyjnika brązowego powstały także kolczyki z pojedynczych jasnobrązowych kulek, ale jakoś tak się złożyło, że nie zdążyłam ich sfotografować.
Na razie powstały tylko dwa, ale jak znajdę wolną chwilkę zrobię więcej, już nie mogę się doczekać :)