30 sierpnia 2011

Koniec lata


Lubię ten czas, kiedy słońce schodzi coraz niżej, dni są jeszcze ciepłe, a po ulicach już zaczynają turlać się wyschnięte liście poruszane wiatrem. Początek jesieni, tej najpiękniejszej, złotej. Oby trwała jak najdłużej.

Gałązki iglaste przepełnione słońcem. Znacie ich zapach? Obłędny...


Agat matrix w jesienno-słonecznych barwach.

29 sierpnia 2011

Miała być owca...

...a wyszło nakrapiane "cuś", ale za to ma śliczne długie rzęsy i słodki ogonek. Heh, może następna będzie bardziej przypominała owieczkę



24 sierpnia 2011

Trochę błękitu

Na przekór pogodzie. Akurat dzisiaj, po tygodniu pięknej słoneczniej pogody, niebo zasnuło się chmurami, a nad dzielnicą Bałuty (dla ścisłości: piszę do Was z Łodzi), mam wrażenie, dokładnie nad moją kamienicą przeszła krótka, ale bardzo przerażająca burza (to oczywiście moje wielce subiektywne odczucie).
W tym miejscu także muszę podkreślić fakt, że burz to ja się raczej nie boję odkąd skończyłam dziesięć lat i odkąd wiem jak działają piorunochrony (pani na koloniach tłumaczyła, a potem jeszcze szukałam potwierdzenia tej  świeżo zdobytej wiedzy u taty).
No nic, to już na szczęście za mną. A teraz dwie błękitne broszki, bo błękitu brakuje mi dzisiaj najbardziej...




22 sierpnia 2011

Misiek


Nigdy nie wyrzucam resztek tkanin, z których szyję. Mam to po mojej mamie. Każdy skrawek może się przydać.
I tak oto misiek, którego dzisiaj prezentuję został uszyty z kawałka tkaniny, który pozostał po uszyciu kompletu poszewek pościelowych. Poszewki powstały jakieś piętnaście lat temu i najprawdopodobniej nadal są w użyciu w domu moich rodziców. Natomiast resztki doczekały się nowego życia parę dni temu.
Nowe życie zwane miśkiem.

17 sierpnia 2011

Chabrowa chmurka


Lobelia w pięknym chabrowym kolorze. Uwielbiam te chmurki kwiatów w doniczkach.
A misio? Misio szyty "kiedyś tam" na prezent dla córeczki znajomej znajomej.

Dziękuję za ciepłe komentarze po  poprzednim postem z broszkami mojej mamy. Jak tylko ją odwiedzę, to przekażę "bukiet" miłych słów od Was...
Przesyłam uściski dla Wszystkich :)


16 sierpnia 2011

Broszki dzierganki

Oto zapowiadane już broszki mojej mamy. Polecam robienie takich broszek z resztek włóczek, których nie brakuje u osób dziergających na drutach. Robi się je bardzo szybko. Jeszcze tylko trzeba dokupić i doszyć zapięcia, i kolekcja gotowa. Na każdy dzień tygodnia inna...
A do sfotografowania czeka już kolejna ich porcja :)














15 sierpnia 2011

Długi weekend


Wreszcie więcej wolnego czasu. Wreszcie mogę się skupić na pracy twórczej.
Wśród kilku egzemplarzy biżuterii, które  udało mi się w ostatnich dniach zrobić, bransoletka - krwiście czerwona. Oto i ona...


9 sierpnia 2011

Małe terriery


 Cztery psiaki. Przypominają terriery. Są niewielkich rozmiarów, a uszycie i wypychanie ich zajęło mi prawie cały dzień. Ale warto było, bo są przesłodkie. Wykrój na nie wzięłam stąd . Polecam Wam uszycie takiego, bo to całkiem niezła wprawka krawiecka :)





No cóż, nie byłabym sobą, gdybym nie wygooglała tego pieska.
Zdjęcie poniżej przedstawia sylwetkę terriera szkockiego. Widać podobieństwo, zwłaszcza po kwadratowym pyszczku, tylko uszy zupełnie inne, może już po podcięciu (swoją drogą co za okrutna praktyka).

8 sierpnia 2011

Zajawka w stylu shabby chic


Coś mnie tchnęło. I w wyniku dwu-godzinnej zabawy w PS powstała ramka w stylu Shabby Chic dla zdjęcia...
A no właśnie... na zdjęciu broszka. Nie moja. Mojej mamy. Jest to zapowiedź wpisu, który już niebawem, bo broszek powstało kilkanaście. Nawet nie wiem czy wszystkie zdążyłam obfotografować, bo kilka z nich szybko znalazło nowe właścicielki.
Jakoś Shabby pasowało mi tutaj najbardziej... (to mój debiut w tym stylu). No i co? Może być?

Serce z drewna

Zapomniałam pochwalić się wygraną w Candy u Ewy z Przytulnego Domu.
Jest to piękne drewniane serce pomalowane i ozdobione dekupażem. Kolor wstążki wybrałam sama.
Serce wisi teraz w moim dawnym pokoju w mieszkaniu rodziców. Ściany, jeszcze ja sama malowałam, na zielono, więc pięknie prezentuje się na takim tle. Niestety brak odpowiedniego światła utrudniał mi zrobienie zdjęć i jak zwykle sesja odbyła się na parapecie.
Pozdrawiam Cię Ewo i dziękuję za śliczny prezent :)



6 sierpnia 2011

Verano azul

Czyli "niebieskie lato"
Najpierw moje twory, a potem...garść wspomnień dla 30+.




Uwielbiam, a tę melodyjkę z czołówki to już szczególnie. Czy ktoś to pamięta?
via Pan Tu Nie Stał & YouTube

3 sierpnia 2011

Post kremowo - błękitny i narodziny dylematu


Tego lata, jeszcze w czerwcu i na początku lipca udało mi się parę razy wyjść z aparatem w plener. Uwielbiam pstrykać fotki, a potem bawić się nimi w programach do obróbki zdjęć. W wyniku takich zabaw powstało kilkanaście lekko odrealnionych (tak wolę) prac, które, nie ukrywam także chciałam gdzieś opublikować, podzielić się nimi z innymi.
Do tej pory moje zdjęcia mogliście (mogłyście) oglądać na pasku bocznym bloga, ale teraz wydaje mi się to niewystarczające.
W tym miejscu narodził się dylemat: czy umieszczać je tutaj na blogu rękodzielniczym w postach, czy może założyć nowego bloga fotograficznego? Może i ten komuś przypadłby do gustu. Może znalazłoby się grono osób chętnych oglądać moje foto-eksperymenty. Nowy blog na pewno zmobilizowałby mnie do częstszego fotografowania.
Niestety, a może stety, po przeanalizowaniu wszystkich "za" i "przeciw", postanowiłam na razie tego nie robić.
Głównym powodem na "nie" było to, że i tak już dużo czasu spędzam przed komputerem. Chwile w ten sposób zaoszczędzone poświęcę na artystyczne wyżywanie się, a efekty tegoż wyżywania, jeśli pozwolicie, będę prezentowała na tym blogu, nie ważne czy będzie to rękodzieło czy fotografia.
Po drugie w tytule bloga jest słowo"pasje", a fotografowanie jest moją pasją.
Jednocześnie postanowiłam, że wpisy fotograficzne będę uzupełniała rękodziełem, tak aby trafiające tu osoby, zwłaszcza obserwatorzy, nie pomyśleli, że pomylili blogi, bądź przeglądarka zwariowała i przekierowuje pod zły adres.
Rękodzieło będzie nawiązywało stylistycznie, bądź kolorystycznie do prezentowanych fotek.
Może narodzi się cykl moich małych wyzwań kolorystycznych. Puki co prezentuję pierwsze.
Mam nadzieję, że ten pomysł na posty fotograficzno - rękodzielnicze przypadnie Wam do gustu :)

1 sierpnia 2011

Bransoletki dwie

Oto dwie ostatnio zrobione bransoletki.
Pierwsza miała przypominać charms`y. Dołożyłam jeszcze fioletowe jabłuszka z marmuru oraz dwie mniejsze kuleczki na zakończenie łańcuszka.
Druga bransoletka z nocą kairu powstała na zamówienie do kompletu z kolczykami, które opuściły moją "wytwórnię" już jakiś czas temu. Niestety gdzieś zapodziałam zdjęcie owych kolczyków.