22 sierpnia 2011

Misiek


Nigdy nie wyrzucam resztek tkanin, z których szyję. Mam to po mojej mamie. Każdy skrawek może się przydać.
I tak oto misiek, którego dzisiaj prezentuję został uszyty z kawałka tkaniny, który pozostał po uszyciu kompletu poszewek pościelowych. Poszewki powstały jakieś piętnaście lat temu i najprawdopodobniej nadal są w użyciu w domu moich rodziców. Natomiast resztki doczekały się nowego życia parę dni temu.
Nowe życie zwane miśkiem.

6 komentarzy:

  1. Słodki misiaczek. Z tymi resztkami materiałów to mam tak samo. Pozdrawiam cieplutko. Ania Radziejowe Zacisze :) (mam problemy z zalogowaniem się na konto i dlatego piszę jako anonimowy)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, wszystkie resztki tkanin należy chomikować, bo zawsze mogą się przydać. Sprawdziłam ;)
    A misio piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. misio w kwiatki jest słodki :))

    OdpowiedzUsuń
  4. :)
    ja tez mam w sobie ukrytego chomika
    pozdrowionka
    Mcdulka

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny misiak, aż wstyd ja tyle resztek marnuję, muszę zacząć je zbierać :)) Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. jaaki piękny! ja też chcę takiego!:)

    OdpowiedzUsuń