Na przekór pogodzie. Akurat dzisiaj, po tygodniu pięknej słoneczniej pogody, niebo zasnuło się chmurami, a nad dzielnicą Bałuty (dla ścisłości: piszę do Was z Łodzi), mam wrażenie, dokładnie nad moją kamienicą przeszła krótka, ale bardzo przerażająca burza (to oczywiście moje wielce subiektywne odczucie).
W tym miejscu także muszę podkreślić fakt, że burz to ja się raczej nie boję odkąd skończyłam dziesięć lat i odkąd wiem jak działają piorunochrony (pani na koloniach tłumaczyła, a potem jeszcze szukałam potwierdzenia tej świeżo zdobytej wiedzy u taty).
No nic, to już na szczęście za mną. A teraz dwie błękitne broszki, bo błękitu brakuje mi dzisiaj najbardziej...
Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
piękne! jak przypalasz tiul,że tak fajnie faluje?:)
OdpowiedzUsuńTen błękit śliczny, zwłaszcza ten pastelowy. Niebo nad Warszawa tez było szarawe. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPiękne broszki :) Już niedługo coraz więcej takich szarych dni więc taka broszka przyda się każdemu. Pozdrawiam - Magda ;)
OdpowiedzUsuń