Heh, tytuł pasta wyszedł mi jak z jakiegoś periodyku dla naukowców, a chodzi po prostu o kawałek gliny uformowany w kostkę, a po wyschnięciu jeszcze bardziej oszlifowany, co by był prawie idealnie gładki, wypalony - poszkliwiony - ponownie wypalony i nanizany na len. Kostki są dosyć duże dlatego nie dodawałam już nic więcej. Ach, dodam jeszcze, że pierwsze szkliwo to fiolet efektowy z nutką błękitu, a drugie nazywa się "kosmos", prawda, że nazwa pięknie oddaje jego nakrapianą naturę?
Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
Rzeczywiście, druga kostka wygląda kosmicznie:)
OdpowiedzUsuń