1 maja 2011

A na warsztacie: fimo

Nie, niestety nie jestem autorką tych cudnych koralików. Aż taka pracowita to ja nie jestem, no i nie wiem nic na temat ich lepienia. Na razie moje zainteresowania powędrowały w inną stronę, ale niewykluczone, że w przyszłości i tej dziedziny liznę, kto wie?
Dzisiejsza sesja zdjęciowa dotyczy kilku wisiorów i kolczyków do kompletu wykonanych z tych cudnych kwiatowych kulek. Nie mogę się im oprzeć, pomimo tego, że tak naprawdę nigdy sama ich "nie ubiorę" na siebie, bo po prostu zupełnie nie są moim stylu.
Nie zmienia to faktu, że świetnie wpisują się w wiosenno-ciepło-rozpieszczającą aurę. Słoneczko świeci coraz mocniej, kolory jakby żywsze dookoła, no i biżuteria weselsza i bardziej kolorowa powinna zdobić kobiety.
Na szczęście nie brakuje ich entuzjastek...














2 komentarze:

  1. Sliczne, a szczególnie te kolczyki, gdzie kupić można?

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne, tym bardziej, że to wszystko to fimo. Koniecznie muszę spróbować - pozdrawiam Majka

    OdpowiedzUsuń