4 listopada 2012

Przymusowa przerwa

Po krótkiej przerwie chorobowej, wracam do blogowania. W zasadzie cieszę się, że w ogóle mogę usiąść do komputera, bo nagła kontuzja kręgosłupa całkowicie uniemożliwiała mi tę czynność. Mus to mus, taką "usterkę" trzeba wyleżeć.
Dobrze, że mam w zanadrzu kilka zapasowych i jeszcze nie publikowanych zdjęć, bo tak naprawdę to nawet do maszyny do szycia, bądź koralików, nie bardzo byłabym w stanie usiąść i zrobić coś nowego. Oj stęskniłam się za moimi robótkami. Ale dostrzegam też dobrą stronę takiej przymusowej przerwy, narodziło mi się tyle nowych pomysłów, że zanim spróbuję wszystkie zrealizować to z pewnością nastanie Nowy Rok.
Dzisiaj prezentuję Wam cztery sympatyczne rogacze...





4 komentarze: