17 czerwca 2012

Gdy deszcz zacina...


... siedzę w domu i obmyślam co by tu nowego wykręcić. W czwartek wykręciłam taki oto komplecik lniany. Miałam w swoich zapasach dużo dawno nie wykorzystywanych koralików crackle.
Kiedyś się nimi zachwycałam, zwłaszcza obserwowane pod światło pyszniły się swoja urodą, ale ostatnio jakoś nie miałam na nie pomysłu i chyba straciłam do nich sympatię. Często powtarzam: nic na siłę. Doczekały się. Połączyłam pięć ich rodzajów i kolorów, tak żeby było zielono i wiosennie, i powstał naszyjnik. Na dokładkę dorobiłam małe, symboliczne kolczyki.



6 komentarzy:

  1. prześliczny... bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny komplecik :) lubię takie klimaty :) pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. taka pogoda jest bardzo kreatywna. Ty tworzysz takie cudeńka, a ja w deszczowa aurę kombinuję chętniej w kuchni. Bardzo ładny komplecik. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny :-)
    Śliczności stworzyłaś...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny, w stylu mojej prawie teściowej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah owocowy wyszedł, zielony winogron, żółciejszy agrest itd :)
    Piękny wyszedł

    OdpowiedzUsuń