17 lipca 2011

Prosto z Paryża - trochę inna Tilda


Ostatnio nie mam weny do pisania długich opisów, wybaczcie, będzie krótko: Tilda, ale w trochę innej stylizacji, paryskiej. Jak na paryżankę przystało ma czerwony beret oraz gustowną tunikę w ukośne paseczki i z romantycznymi wstążkami na ramionach. Niezbyt strojnie, ale z charakterem.
Przyznam się Wam, że tak naprawdę beret uszyłam dlatego, że znudziły mi się tradycyjne czapeczki, w które ubiera się króliki Tilda. Mam nadzieję, że podoba Wam się taka odmiana :)





2 komentarze:

  1. świetna stylizacja, właśnie taką tildę chciałabym kiedyś mieć - z charakterem, bo te słodkie, w kapelusikach i sukienkach są kompletnie nie w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niecodzienna! potrafi przypaść człowiekowi do gustu;)

    OdpowiedzUsuń