Ostatnio uszyłam niewiele. Letnie rozleniwienie nadal trwa...
Dwa jamniki (trzeci skrojony) i poszewkę na jaśka. Poszewką nie będę się chwaliła, ale jamnikami jak zwykle tak. Pierwszy w marynarskim stylu: granatowy dżins, biało-czerwone paski i wielka kokarda na szyi.
Drugi: zielony do potęgi, ze starego materiału po mojej babci, prawdziwy vintage - czeka jeszcze na kokardę.
Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
Śliczne. Aż chce się do nich poprzytulać. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńświetne,zwlaszcza pierwszy :)
OdpowiedzUsuńteż mam jamnika, tylko żywego i trochę krótszego ;))
Jaaaaaakie fajne. Super!!!!!
OdpowiedzUsuńsą śliczne , ja tez mam jamniorka i kocham tą rasę;)
OdpowiedzUsuń