Pierwszy wakacyjny kiermasz w jakim brałam udział. Tutaj więcej zdjęć i artykuł.
Nietrudno było zauważyć, że sezon ogórkowy w pełni. Kupujących jak na lekarstwo, ale za to jak zwykle atmosfera superowa, bo to zawsze dobra okazja by spotkać się ze znajomymi łódzkimi rękodzielniczkami.
Były też szafiarki z wieszakami pełnymi ubrań. Fajnie jest pobuszować wśród ciuszków.
Pogoda świetna, towarzystwo wyborowe - nie ma co narzekać. Minie lato (nie to żeby mi było śpieszno), klientela opalona i wypoczęta wróci z wakacji, to i będzie ruch na kiermaszach.
Moje jamniki powyżej i biżuteria poniżej. Breloczki filcowe znajomej.
A w walizce duma mojej mamy, piękne szydełkowe kołnierzyki i broszki, oraz trochę biżuterii wykonanej przez moją siostrę.
Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny asortyment, nie ma co:) Kołnierzyczki są tak cudne, ze nie można oczu oderwać. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńNormalnie w wakacje o tej porze bywałam blisko Łodzi,niestety nie w tym roku.Chciałabym się kiedyś załapać na taki kiermasz.Piękne wytwory wystawiłaś,a kołnierzyki mamy to prawdziwe cudeńka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń