Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
9 kwietnia 2012
Koralikowiec i dwa "szybkie" komplety
Wymęczyłam ostatnio taki oto komplet z chabrowych koralików szklanych. Dosłownie wymęczyłam, bo użyłam zbyt cienkiej żyłki i ciągle mi się zrywała, a grubszej nie mam (w sumie to nie wiem jak to się stało, że nie mam, bo hurtownię pasmanteryjną mam pod nosem, a dokładnie dwie przecznice od domu). Nic mnie tak nie rozprasza i pozbawia weny jak złośliwość rzeczy martwych. No, ale po około dwóch godzinach zwyciężyłam ten bój i udało mi się skończyć.
Po przygodach z pękającą żyłką na pocieszenie poczyniłam dwa komplety z perełek. Tutaj na szczęście już nie miało co pękać. Co prawda perełek jak na lekarstwo, ale za to dużo "żelastwa" wokoło, więc ujdą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne prace! Zapraszam do siebie na candy ;-)
OdpowiedzUsuńno dla takich wisiorów i koli to szaliki jak najbardziej niewskazane
OdpowiedzUsuń