Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
12 marca 2012
Kulaki filcowe
W połowie lutego trwała u mnie hurtowa produkcja kulek filcowych, z których powstały mięciutkie, puchate bransoletki. Narobiłam się niemiłosiernie. Paluchy pokłute igłami do filcowania, ale pomimo bólu, miałam niesamowitą satysfakcję z widoku parapetu całego pokrytego suszącymi się kuleczkami, bo na samym końcu jeszcze je na mokro dofilcowywałam, co jednocześnie przy okazji je wygładza.
W planach mam filcowanie bardziej skomplikowanych kształtów, sześcianów, wałeczków.
No, ciekawe co z tego wyjdzie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pełne uroku kolorowe kuleczki.)))
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają:)
OdpowiedzUsuńNo się zakulało...
OdpowiedzUsuńta ilość mnie przeraża :P musiałaś sporo czasu nad nimi spędzić, ale efekt jest zachwycający!!
OdpowiedzUsuńwow....jakie słodkie kuleczki :) A efekt końcowy fenomenalny! :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem - ileż to pracy!!!! efekt jest niesamowity i to ostatnie zdjęcie!!!!
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się z tymi kuleczkami, ale było warto.
OdpowiedzUsuń