Na wstępie muszę powiedzieć, że jesteście dziewczyny cudowne. Wiedziałam, że zagadka z poprzedniego posta nie będzie trudna, ale komentarze powaliły mnie na łopatki. Rozśmieszyłyście mnie i zaskoczyłyście. Dziękuję :)))
A dzisiaj, na prośbę lemontree, która zostawiła komentarz pod postem z maminymi dzierganymi kociakami, publikuję pierwsze zdjęcia kołnierzyków mojej mamy, ale nie wszystkie na raz. Dzisiaj dwa pierwsze:
Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńO! Jestem bardzo miło zaskoczona :) Dziękuję za spełnienie prośby :) Te kołnierzyki są piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
świetne, pamietam, że kiedyś miałam kołnierzyki tego typu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
sliczne te kołniezyki... miałam kiedyś podobny do fartuszka szkolnego♥
OdpowiedzUsuńCUDOWNY KOŁNIERYK !
OdpowiedzUsuńKołnierzyki są śliczne, ale tak się zastanawiam... czy ktoś będzie je nosił? (może to głupie pytanie, ale ja nigdy nikogo nie widziałam w szydełkowym kołnierzyku, więc się zastanawiam...)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cześć Anzo. Powiem tak: najlepszym dowodem na to, że ktoś je nosi jest fakt, że mama sprzedaje owe kołnierzyki, zarówno na kiermaszach jak i przez internet i zamówienia ma z całej Polski. Z resztą możesz znaleźć je na Tablica.pl (Łódź). Nie są to jakieś zawrotne ilości, bo 2-3 miesięcznie, ale i tak za każdym razem bardzo się cieszymy gdy któryś znajdzie nową właścicielkę :)
Usuń