5 stycznia 2011

Trochę inny anioł...

Smutny aniołek, tym razem z lnianym "ciałkiem".
To że jest smutny to efekt wypadku przy pracy. Przez przypadek roztarłam oko (hmmm, to i tak dobrze, że rozmazało się do dołu, a nie na przykład do środka, dzięki temu uniknęłam szycia głowy po raz drugi). Potem musiałam oczywiście domalować takie drugie.
Ja wolę anioły wesołe lub neutralne, ale są osoby którym i ten się spodoba, może i ja się kiedyś do takich aniołów przekonam. A może właśnie dzięki temu nabrał charakteru?
Nie wiem. A co Wy o tym sądzicie?

2 komentarze:

  1. Śliczny Aniołek:)
    Ślicznie dziękuję za udział w moim Candy i odwiedzeniu mojego bloga.Życzę powodzenia w losowaniu.
    Serdecznie pozdrawiam.
    -Peninia

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż smutny, to jednak na swój sposób uroczy :)

    OdpowiedzUsuń