28 stycznia 2013

Zaspokajam ciekawość

... jednej z czytelniczek. Oto jamnik, ten sam, którego fragmentarycznie prezentowałam w poprzednim poście. W duecie z drugim, któremu akurat zdjęć w trakcie szycia nie zrobiłam, bo zwyczajnie nie wpadłam wtedy na ten pomysł, ale pasował kolorystycznie. Mają też ważną wspólną cechę. Zawierają tę samą tkaninę, kupioną przeze mnie okazyjnie z pudła z resztkami zasłon.





4 komentarze: