Różowy... hmm.... , rzadko gości w moich pracach.
Może nie doceniany, może dlatego, że kojarzy się z kiczem.
Mimo to bardzo dziewczęcy, delikatny.
Mnie się podoba w tych wersjach: romantycznie, dziecięco, a także ultra kobieco w połączeniu z żółcieniem i ultramaryną.
słonie, słonie różowe słonie...
OdpowiedzUsuńtemu brakuje co prawda kokardy na ogonie, ale jest równie super jak te z piosenki :)