Mało ostatnio robię kolczyków. Wysiliłam się ostatnio zaledwie na te dwie pary i już mam dość. Jakoś mniej mnie pociągają od reszty moich zajęć twórczych. Może to naturalna ewolucja rękodzielnicza, a może zwykłe lenistwo. Ciężko powiedzieć...
Ja się nie dziwię, że kolczyków ostatnio jest mniej, skoro powstają inne cuda, które są zapewne bardziej czasochłonne. U mnie też ostatnio takich zwyklaczków nie uświadczy, jak już to jakieś ogromniaste, wisząco-dyndające :) Ta druga para, ma w sobie jakiś taki urok. Bardzo mi się podoba.
Świetne kolczyki! Nie wiem, skąd może wynikać to, że tworzysz ich mniej. Ja robię biżuterię od czasu do czasu, bo najnormalniej w świecie nie sprawia mi to już tyle satysfakcji, co na początku. Dziękuję za udział w moim candy. Losowanie juz jutro! Powodzenia i pozdrawiam!
Uwielbiam takie kolczyki jak z pierwszego zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńJa się nie dziwię, że kolczyków ostatnio jest mniej, skoro powstają inne cuda, które są zapewne bardziej czasochłonne. U mnie też ostatnio takich zwyklaczków nie uświadczy, jak już to jakieś ogromniaste, wisząco-dyndające :)
OdpowiedzUsuńTa druga para, ma w sobie jakiś taki urok. Bardzo mi się podoba.
Piękne, takie bursztynowe te kolory!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w candy i pozdrawiam!
Asia
asia-majstruje.blogspot.com
Świetne kolczyki! Nie wiem, skąd może wynikać to, że tworzysz ich mniej. Ja robię biżuterię od czasu do czasu, bo najnormalniej w świecie nie sprawia mi to już tyle satysfakcji, co na początku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy. Losowanie juz jutro!
Powodzenia i pozdrawiam!
ta druga para kolczyków jest przepiękna:))
OdpowiedzUsuńJedne i drugie będą fajnie dyndać w uszach :))) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuń