... siedzę w domu i obmyślam co by tu nowego wykręcić. W czwartek wykręciłam taki oto komplecik lniany. Miałam w swoich zapasach dużo dawno nie wykorzystywanych koralików crackle.
Kiedyś się nimi zachwycałam, zwłaszcza obserwowane pod światło pyszniły się swoja urodą, ale ostatnio jakoś nie miałam na nie pomysłu i chyba straciłam do nich sympatię. Często powtarzam: nic na siłę. Doczekały się. Połączyłam pięć ich rodzajów i kolorów, tak żeby było zielono i wiosennie, i powstał naszyjnik. Na dokładkę dorobiłam małe, symboliczne kolczyki.
prześliczny... bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik :) lubię takie klimaty :) pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńtaka pogoda jest bardzo kreatywna. Ty tworzysz takie cudeńka, a ja w deszczowa aurę kombinuję chętniej w kuchni. Bardzo ładny komplecik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny :-)
OdpowiedzUsuńŚliczności stworzyłaś...
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajny, w stylu mojej prawie teściowej :)
OdpowiedzUsuńAh owocowy wyszedł, zielony winogron, żółciejszy agrest itd :)
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł