Ceramicznie się wyżywam ostatnio, że hej. Coraz bardziej cieszy mnie praca w glinie, a efekty końcowe są coraz bliższe moim wyobrażeniom. No i te kłębiące się w głowie pomysły na glinę.
Póki co małe formy, broszki i guziki, ale ciągnie mnie coraz bardziej do dużych rzeczy: mis, zegarów, a nawet donic. Zbieram siły na zamiary...
Piękności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń