Plenerowo. A to za sprawą odwiedzin u pewnego znajomego, który mieszka w Grotnikach pod Łodzią. Miejscowość położona niedaleko rezerwatu, więc jest gdzie chodzic na długie spacery. Co też uczyniliśmy.
A na dodatek, ponieważ dorobiłam się właśnie nowego aparatu, ogarnęła mnie mania fotografowania.
Tak więc długi spacer w doborowym towarzystwie + nowy sprzęt fotografujący = duuuuuuuużo zdjęć.
Mam nadzieję, że spodoba Wam się świat widziany moim okiem uzbrojonym w "szkiełko".
Miłego oglądania :)
Wspaniałe zdjęcia :) A co to za kot? Super jest :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki...a jakie grzyby ;-). pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńKotek niestety się nie "przedstawił", zapewne należy do któregoś z sąsiadów, był oswojony i bardzo zadbany. Słodziutki :)
OdpowiedzUsuń