19 lutego 2012
Nic na siłę...
Dzisiaj pokazuję Wam dwa komplety z cieniowanych koralików Jablonex. Kupiłam te koraliki jakieś półtora roku temu i totalnie nie wiedziałam jak je wykorzystać, a wręcz bałam się z nimi cokolwiek robić, bo już po przywiezieniu ich do domu stwierdziłam, że są zwyczajnie tandetne. Z resztą większość moich kamieni i koralików musi swoje odczekać, nawet wtedy kiedy są w mojej ocenie super-extra, aż przyjdzie odpowiedni czas, a zwłaszcza pomysł na ich wykorzystanie. Ogólnie przy robieniu biżuterii kierują się zasadą "nic na siłę".
Leżały sobie owe szkiełka tak w torebeczkach i w pewnym momencie mnie olśniło, że one przecież idealnie nadają się właśnie do takiego splotu. Według mnie komplety są bardzo w stylu vintage, takie cukierkowe lata 50-te.
Mam jeszcze torebeczkę tych koralików w odcieniu jasnej zieleni, ale z tego koloru to już chyba nie odważę się zrobić ani jednej rzeczy, ale "nigdy nie mów nigdy" i czekam na następne olśnienie... :)
Faaajne! Podobają mi się:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują te koraliki w tym splocie. Delikatne, proste połączenie a efekt końcowy całkiem przyjemny. ;))
OdpowiedzUsuńMadziu, ja jednak uważam, że zieleń zawsze pięknie wygląda i na pewno coś unikatowego z tych koralików wyczarujesz. Teraz na czasie jest butelkowy odcień zieleni ale i wszelkie oliwki, szczypiorki tudzież pistacje i groszki ze względu na nadchodzącą, mam nadzieję, że jak najszybciej, porę roku również będą szałowe. Życzę twórczej i inspirującej weny i miłego, udanego tygodnia. Pozdrawiam, Grzegorz.
OdpowiedzUsuńDzięki Grzesiu za miłe słowa.
UsuńTe koraliki, o których wspominałam w ogóle nie przypominają odcieniem, ani groszku, ani pistacji, a już zupełnie daleko im do butelkowej zieleni, czego bardzo żałuję. Nazwałabym to wiosenną zielenią, ale z rodzaju tych sztucznych. Nadal nie mam odwagi ich użyć :(
Madziu, ja też tak mam z tymi koralikam i kamykami.
OdpowiedzUsuńNiektóre są już mocno wiekowe!
Leżą sobie i leżą, mocy nabierają i czasem coś mnie "olśni" dokładnie na te!
Planuje sobie czasem, że jutro zrobię sobie coś z tych akurat, bo będę miała akurat wolną chwilkę i... się chyba do tej pory nie zdażyło, alo zdażyło dosłownie kilka razy, że zrobiłam to co zaplanowałam :).
Na ogół powstaje coś zupełnie innego i z czegoś... zupełnie innego.
Chuba zamotałam trochę :). Myślę jednak, że wiesz o co mi chodziło.
Rozumiem Cię doskonale Magdo. Mnie także często zdarza się, że nie jestem w stanie czegoś zrobić ze względów technicznych, a jeśli już coś się uda zrobić to w trakcie stwierdzam, że jednak nie wygląda to tak pięknie jak w mojej wyobraźni i albo rezygnuję z projektu, albo zmieniam koncepcję. Normalka :) Praca twórcza uczy cierpliwości i pokory wobec materii i własnych umiejętności.
Usuńte w błękicie zniewoliły mnie. Piękne!
OdpowiedzUsuńśliczne te kompleciki takie delikatne ,na co nabierasz koraliki na nici jakieś specjalne, żyłkę czy coś innego? :)
OdpowiedzUsuńhttp://rekodzielaani.blogspot.com/
Używam bardzo cienkiej żyłki, mam taka w kolorze czarnym i białym, a kupiłam je w hurtowni pasmanteryjnej. Pozdrawiam :)
UsuńUn sencillo y bello conjunto!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplecik! Dzięki za udział w zabawie u mnie i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiesz....muszę Cię zasmucić :)
OdpowiedzUsuńponieważ jeśli o mnie chodzi to bransoletki są super,
ale ja osobiście założyłabym taką biżuterię pod warunkiem gdyby była właśnie zielona :)
Robię sporo biżuterii w takowych kolorach,jednak sama nie zakładam ani różu,ani niebieskości.
Kocham wszystkie zielenie i te pistacjowe,miętowe i butelkowe.
Często jest tak ,że to co nam się nie podoba ,znajduje bardzo szybko nową właścicielkę :)
I całe szczęście,że jesteśmy tak inne, w przeciwnym razie byłoby nudno na świecie .
pozdrawiam
pozdrawiam