Kolczyki eksperymentalne. Zamarzyło mi się by zrobić coś innego niż dotychczas. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że są zupełnie w stylu lat osiemdziesiątych. Może przez te trójkąty i asymetrię. Tak, zdecydowanie przeniosłam się w czasie.
Ostatnie bardziej symetryczne i kolory koralików przechodzą płynnie od brązu po jasne złoto. Mam nadzieję, że widać to na zdjęciu.
ale sliczne? czy mozna poczynić podobne na własny użytek?
OdpowiedzUsuńsuper! te środkowe naj :)
OdpowiedzUsuńM(aniek) dzięki, że pytasz. Rób śmiało, przecież i tak Ci nie mogę zabronić, bo jeśli Ci się podobają to i tak je zrobisz ;)
OdpowiedzUsuńNiech się dobrze noszą. Pozdrawiam. m.
Śliczna ta podróż w czasie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepsza jest srebrna wersja. Może to przez to, że pasuje do wszystkiego, albo po prostu przekonuję się do minimalizmu :)
OdpowiedzUsuń