Oto zapowiadane już broszki mojej mamy. Polecam robienie takich broszek z resztek włóczek, których nie brakuje u osób dziergających na drutach. Robi się je bardzo szybko. Jeszcze tylko trzeba dokupić i doszyć zapięcia, i kolekcja gotowa. Na każdy dzień tygodnia inna...
A do sfotografowania czeka już kolejna ich porcja :)
Śliczne :) widać po kim talent odziedziczyłaś :))
OdpowiedzUsuńCUDNE!!! wszystkie, bez wyjątku!
OdpowiedzUsuńtworzycie z mamą zgrany twórczy duet :) gratulacje :)
ściskam!
aaaale ich duuuuzo
OdpowiedzUsuńbardzo ladne, szczegolnie do gustu przypadly mi te w szarosciach
pozdrowionka
Mcudlka