Od czasu do czasu wprowadzam coś nowego dla zabawy i dla urozmaicenia. Tak powstają nowe broszki.
Pierwsza broszka-pompon powstała jakieś półtora miesiąca temu i miała swoją premierę (zbyt szumnie to brzmi) podczas Nocy Muzeów, gdzie szczęśliwie znalazła swoją, zauroczoną w niej, właścicielkę. Ach, co to była za historia, z targowaniem się i jęczeniem owej Pani, że jak nie zejdę z ceny to ona jej nie kupi i jeszcze tydzień smutna będzie chodziła. Uległam, no bo jak nie ulec takiej rozczulającej klientce. Gwoli ścisłości poszło o różową wersję pompona.
Druga osobą i tak naprawdę pierwszym krytykiem jest moja siostra. Dwa dni temu wreszcie zrealizowałam jej zamówienie i wreszcie powędrował do niej szary pompon. Dobrze, dobrze, niech "sista" roznosi dobra nowinę o pomponach w świecie...
Śliczne broszki i w takich pięknych pastelowych kolorach. A jak się je robi? Czy możesz zdradzić tajemnicę warsztatu? Pozdrawiam. Ania:)
OdpowiedzUsuńTrzeba powycinać kółka, duuuuużo kółek, a potem igła z nitką i przyszywamy do podstawy w miarę sztywnej. Może to być np. filc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
te ostatnie - cieniowane, hmmm :))))
OdpowiedzUsuńpees.baaaaaardzo proszę o wyłączenie weryfikacji obrazkowej,skoro i tak zatwierdzasz każdy komentarz. dziękuję;)
Ok, na razie wyłączam, a jutro zapytam mojego "prywatnego" informatyka o zdanie.
OdpowiedzUsuńBoję się po prostu niechcianych treści i komercyjnych wiadomości z linkami wysyłanymi z automatu. Ryzyk-fizyk, ale dzięki za sugestię.
Magdziu, śliczne broszki!!! cudne! :)
OdpowiedzUsuń...i ten misiu z kratkę - kochany!
bardzo lubię Twoje dzieła :)
Ja mam wyłączoną weryfikację i u mnie wszystko ok i nie zatwierdzam komentarzy. Jakoś działa :)
OdpowiedzUsuńCo do broszek CUDNE !!! zwłaszcza te ostatnie cieniowane WOW przepiękne :)
Piękne są, chętnie spróbowałaby, sama zrobić podobne ale póki co mam chyba za małe zdolności ;) Więc tylko podziwiam :)
OdpowiedzUsuń