Biżuteria ceramiczna.
Te "okazy" pochodzą mniej więcej z całego ubiegłego roku, ponieważ co jakiś czas wpadały mi w ręce koraliki z odzysku, a to z rozerwanego sznura - przyniesione przez moją siostrę, a to mi się coś odwidziało i postanowiłam rozkręcić, by potem na nowo skręcić, a to na wyprzedaży "ostatnie sztuki" udawało mi się trafić.
Jest tego sporo, więc postanowiłam skleić tego posta (w miarę spójnego tematycznie), a przy okazji ogarnąć trochę i uporządkować swoje archiwum zdjęć z 2010 roku ;)
Oplecione srebrem:
Reszta nanizana na sznurek, do ucha i na szyję (także z odrobinką srebra) ...
Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(178)
bransoletki
(7)
broszki
(34)
ceramika
(50)
dekoracje
(6)
filc
(15)
hafty koralikowe
(16)
inspiracje
(1)
kiermasze
(12)
kolczyki
(26)
kołnierzyki
(2)
komplety
(7)
kotki
(15)
króliki
(6)
len
(17)
maskotki
(44)
misie
(25)
moje fotografowanie
(8)
pejzaż
(4)
pieski
(18)
prosiaki
(2)
różne
(53)
serca
(3)
słonie
(3)
spod igły
(99)
stemple
(1)
sztuka użytkowa
(5)
Tilda
(7)
tworzone na zamówienie
(1)
wisiory
(1)
wydziergane
(11)
ze szmatek
(12)
24 stycznia 2011
20 stycznia 2011
Po prostu broszka
-czyli wynik moich nieustających poszukiwań.
Uwielbiam proste formy, czysty przekaz. Kolor (w tym przypadku zieleń), bez udziwnień, kolor tkaniny i kolor pereł ukrytych wewnątrz. Ja ją lubię...
Uwielbiam proste formy, czysty przekaz. Kolor (w tym przypadku zieleń), bez udziwnień, kolor tkaniny i kolor pereł ukrytych wewnątrz. Ja ją lubię...
17 stycznia 2011
Szare myszki
Dwie szare myszki, mały przerywnik w codziennej pracy z biżuterią.
Z jednej chyba zrobię broszkę, może przypnę do torby, żeby pooglądała sobie świat. Pchi! Świat? Jaki świat? Po prostu łódzką szarą rzeczywistość. No cóż, może jej się spodoba, w końcu też jest szara :)
10 stycznia 2011
hurtem....
...prezentuję dziś biżuterię, hmm... jak ja to nazywam "na bogato". Przeogromna ilość koralików wszelkiej maści: marmur, piasek pustyni, szkło, kocie oko, szkło weneckie, masa perłowa, szklane perełki, crackle, a nawet akryl ukrył się pomiędzy tym wszystkim, choć za akrylem nie przepadam. Zdjęcia pochodzą z różnych okresów mojej biżuteryjnej działalności dlatego różnią się między sobą światłem lub tłem.
Większość robiona na zamówienie. Po prostu i na szczęście się podobają.
Większość robiona na zamówienie. Po prostu i na szczęście się podobają.
5 stycznia 2011
Trochę inny anioł...
Smutny aniołek, tym razem z lnianym "ciałkiem".
To że jest smutny to efekt wypadku przy pracy. Przez przypadek roztarłam oko (hmmm, to i tak dobrze, że rozmazało się do dołu, a nie na przykład do środka, dzięki temu uniknęłam szycia głowy po raz drugi). Potem musiałam oczywiście domalować takie drugie.
Ja wolę anioły wesołe lub neutralne, ale są osoby którym i ten się spodoba, może i ja się kiedyś do takich aniołów przekonam. A może właśnie dzięki temu nabrał charakteru?
Nie wiem. A co Wy o tym sądzicie?
To że jest smutny to efekt wypadku przy pracy. Przez przypadek roztarłam oko (hmmm, to i tak dobrze, że rozmazało się do dołu, a nie na przykład do środka, dzięki temu uniknęłam szycia głowy po raz drugi). Potem musiałam oczywiście domalować takie drugie.
Ja wolę anioły wesołe lub neutralne, ale są osoby którym i ten się spodoba, może i ja się kiedyś do takich aniołów przekonam. A może właśnie dzięki temu nabrał charakteru?
Nie wiem. A co Wy o tym sądzicie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)